29 września 2014

Zupa - krem z żółtych buraków

Zupa - krem z żółtych buraków
Dziś ciąg dalszy pomysłów na żółte buraki. Tym razem pyszna, rozgrzewająca jesienna zupa podana  z kremem czosnkowym. Zupa – krem kolorem przypomina te ugotowane z dyni jednak smakuje zupełnie inaczej.  Szkoda że żółte buraki nie są u nas popularne bo można z nich wyczarować bardzo smaczne dania. Bardzo zasmakował nam też krem czosnkowy z nerkowców, jest po prostu przepyszny i świetnie smakuje nie tylko z zupą ale i z kanapkami.

25 września 2014

Surówka z żółtych buraków i marchewki

Znacie żółte buraki? Do czasu jak od koleżanki (Justyna serdecznie dziękuję) nie dostałam pełnej torby tych warzyw, nie wiedziałam o ich istnieniu:- ) Buraki mają piękny żółty kolor, smakują jak te tradycyjne, choć są bardziej delikatne. Można wykorzystać je ugotowane, upieczone lub na surowo. Jeśli wpadną w Wasze ręce koniecznie kupcie je na próbę. Dziś propozycja podania żółtych buraków jako surówki z dodatkiem gotowanej marchwi  i pikantnego dressingu czosnkowego. 

Składniki:
  • 1 duży żółty  burak
  • 1 większa marchew

Dressing:
  • 3 łyżki oleju lnianego
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 1 łyżeczka miodu
  • 1 – 2 ząbki czosnku przeciśnięty przez praskę*
  • pieprz cayenne
  • sól

Buraki i marchew ugotować w mundurkach w osolonej wodzie, ostudzić. Warzywa zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Olej, sok z cytryny, miód i czosnek wymieszać razem, doprawić do smaku solą i pieprzem cayenne. Solą polać starte buraki i marchew – wymieszać.

*zamiast czosnku można użyć chrzanu

Smacznego :- )

 

23 września 2014

Kostka kajmakowa

Kostka kajmakowa
Smaczne, delikatne ciasto dla miłośników masy kajmakowej. Pyszny kakaowy biszkopt nasączony kawą, przełożony delikatną masą na bazie bitej śmietany i jogurtu greckiego. Ciasto przygotowane na imieniny mamy – z tego co wiem smakowało :- ) I choć przygotowałam całą dużą blachę, nie zmarnował się ani jeden kawałek. Kostka kajmakowa, obok kostki alpejskiej, cytrynka czy ciasta ananasowo-kokosowego, na pewno trafi na stałe do repertuaru ciast na wyjątkowe okazje :- ) 

18 września 2014

Jesienne ciasto z cukinią

Ciasta z dodatkiem warzyw od czasu do czasu piekę, zawsze z dużą ciekawością końcowego efektu. Nikogo nie dziwi ciasto marchewkowe i co raz więcej można spotkać przepisów z  dodatkiem cukinii , dyni czy buraków. W zeszłym roku zachwyciło nas beztłuszczowe brownie z cukinią, teraz bardzo zasmakowało nam to jesienne ciasto. Ciasto jest delikatne, lekko wilgotne, niezbyt słodkie i  pełne orzechów. Taki chlebek cukiniowy świetnie nadaje się jako pożywny podwieczorek, zachęcam więc do wypróbowania przepisu:- ) 
Składniki:
  • 60 g masła
  • 110 g jasnego cukru trzcinowego
  • 3 białka
  • 3 żółtka
  • szczypta soli
  • 120 g cukinii
  • 2 łyżki amaretto
  • 70 g mielonych migdałów*
  • 70 g mielonych orzechów laskowych*
  • 85 g mąki ziemniaczanej
  • 1 ¼ łyżeczki proszku do pieczenia

Dodatkowo:
  • cukier puder

Piekarnik rozgrzać do temperatury 180ºC.
Cukinię zetrzeć na tarce na małych oczkach, odcisnąć z nadmiaru soku.
Białka ubić z szczyptą soli na sztywna pianę.
Masło utrzeć na puszystą  masę, dodać cukier, zmiksować. Do masy kolejno dodawać po jednym żółtku, na końcu wlewając amaretto, miksować do białości. Dodać odciśniętą cukinię i dobrze wymieszać. Mąkę ziemniaczaną wymieszać z proszkiem do pieczenia, zmielonymi orzechami i partiami dosypać do masy. Na koniec dodać w dwóch partiach ubite wcześniej białka, całość delikatnie wymieszać.
Ciasto przełożyć do keksówki o wymiarach 11 x 23 cm wysmarowanej tłuszczem. Piec około 50 minut do tzw. suchego patyczka. Wystudzone ciasto oprószyć cukrem pudrem.

*do ciasta można użyć samych migdałów lub samych orzechów laskowych

Smacznego :- )

Źródło przepisu: Bea w kuchni 

 

17 września 2014

Sos kurkowy

Sos kurkowy 
Weekendowe grzybobranie zakończyło się wielkim sukcesem:- ) Trzy koszyki pełne okazałych podgrzybków, kozaków i kurek. W tym roku Juniora okropnie wkręciło szukanie  i zbieranie grzybów. Z miną znawcy opowiada z przejęciem i tłumaczy jakie grzyby można zbierać, które są trujące i jak nie pomylić kurki z lisówką. Ze znalezionych kurek zrobiłam pyszny sos śmietanowy, który  zjedliśmy po prostu z ziemniakami. Jeśli jednak za nimi nie przepadacie, sos będzie świetnie smakował z chlebem, makaronem czy kaszą.

12 września 2014

Sernik truflowy

Zrobiło się czekoladowo na blogu:- ) Dziś przepis na ciasto ze sporą ilością gorzkiej czekolady - sernik truflowy. Sernik niezwykły, zupełnie niepodobny do tych tradycyjnych. Ciasto pieczone na serku mascarpone nie jest kwaskowate, ma idealnie gładką konsystencję i rozpływa się w ustach, do tego chrupiący ciasteczkowy spód… Piekłam już go kilka razy, zawsze na specjalne okazje. Jest bardzo sycący i nawet mały kawałek wystarcza, aby czekoladożercy poczuli się szczęśliwi:- ) 

Składniki na miasteczkowy spód:
  • 150 g ciastek degestive w gorzkiej czekoladzie
  • 50 g masła
  • 80 g migdałów

Ciastka i migdały zmiksować w melakserze na piasek. Do masy dodać roztopione masło i całość starannie wymieszać. Tortownicę o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia, wysypać masę ciasteczkową i dokładnie wylepić dno, wyrównać. Podpiec w piekarniku rozgrzanym do 180ºC przez 10 minut. Spód wystudzić.

Masa serowa:
  • 500 g serka mascarpone
  • 200 g gorzkiej czekolady
  • 150 ml śmietany 30%
  • 4 jaja
  • 110 g cukru pudru
  • 3 łyżki likieru amaretto (lub innego alkoholu)
  • 2 czubate łyżki maki pszennej

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Kremówkę lekko podgrzać uważają, żeby się nie przypaliła. Do ciepłej śmietany dodać połamaną czekoladę. Mieszać i podgrzewać aż czekolada się rozpuści. Czekoladę odstawić na bok.

Mascarpone, całe jajka, cukier, likier i mąkę zmiksować na gładką masę (masę mieszać jak najkrócej, aby dostało się jak najmniej powietrza). Dodać lekko ciepłą czekoladę i ponownie zmiksować.
Masę serową przelać na podpieczony spód. Piec 60 – 75 minut w temperaturze 150º C aż środek sernika będzie ścięty i sprężysty. Studzić w piekarniku z lekko uchylonymi drzwiczkami. Sernik najlepiej smakuje po całonocnym schłodzeniu w lodówce.
Podawać z ulubionymi owocami np. malinami, frużeliną lub bita śmietaną.

Smacznego:- )

Źródło przepisu: Tak sobie pichcę

  


11 września 2014

Ciastka czekoladowe z suszonymi śliwkami

Jeśli macie ochotę na coś słodkiego, coś czekoladowego, chrupiącego błyskawicznego, dziś polecam Wam przepis na ciastka. Idealne na podwieczorek lub na poprawę nastroju :- ) I choć na blogu znajdziecie sporo przepisów na ciastka, to niewątpliwie są to najlepsze ciastka czekoladowe jakie jedliśmy. Kruche, z rozpływającymi się w ustach kawałkami czekolady i lekko kwaśnymi śliwkami. Jeśli nie wierzycie koniecznie upieczcie je dziś popołudniu i sprawdźcie;- )

Składniki:
  • ¾ szklanki maki
  • ¼ szklanki kakao
  • 100 g masła
  • 1 jajko
  • ½ szklanki cukru pudru
  • 1 cukier waniliowy
  • spora szczypta soli
  • ¼ łyżeczki proszku do pieczenia
  • ¼ łyżeczki sody
  • 80 g suszonych śliwek pokrojonych w kostkę
  • 100 g posiekanej gorzkiej czekolady

Śliwki pokroić w  kostkę. Czekoladę posiekać.
Wszystkie składniki oprócz suszonych śliwek i czekolady wyrobić na gładkie ciasto. Dodać owoce i czekoladę – wymieszać.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 175º C.
Z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego, układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując spore odstępy. Kulki lekko spłaszczyć.
Ciastka piec przez ok. 12 – 15 minut. Studzić na kratce.

Smacznego:- )

Źródło przepisu: Moje wypieki 

 


5 września 2014

Placki z cukinii

Placki z cukinii
Nie mogę uwierzyć, że dotychczas nie podzieliłam się z Wami przepisem na placki z cukinii. Latem cukinii u mnie dostatek:- ) Dostaję spore ilość z ogródka rodziców, którym co roku udaje się wyhodować obfity plon. Dziś wersja z żółtym serem, ale placki można modyfikować według własnego uznania. Najważniejsze to odstawić startą cukinię na około 20 minut aby puściła sok, a potem dokładnie ją odsączyć. W przeciwnym wypadku placki będą się rozpadały.

4 września 2014

Konfitura aroniowa

Jeśli nie próbowaliście jeszcze przetworów z aronii polecam Wam pyszną konfiturę. Zimą najbardziej lubimy dodawać jej odrobinę do herbaty. Herbata nabiera wówczas słodko – gorzkiego smaku i cudownie smakuje. Najlepszą konfiturę robi moja mama, która zdradziła mi przepis, a ja dzielę się nim z Wami. Owoce nie rozgotowują się tylko pływają w całości w gęstym syropie. A miłośnikom tych cierpkich owoców polecam także dżem aroniowo – jabłkowy. 
Składniki:
  • 1 kg aronii
  • 1 kg cukru
  • sok z ½ cytryny

Aronie dokładnie przebrać, umyć i osuszyć. Owoce wrzucić do garnka, zasypać cukrem i gotować na małym ogniu od czasu do czasu mieszając. Kiedy konfitura zawrze, gotować powoli jeszcze przez około 45 – 60 minut. Konfiturę zdjąć z ognia i pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
Odcedzić owoce od soku. Powstały syrop gotować tak długo aż powstanie gęsty sos o pożądanej przez nas konsystencji* (bardziej lub mniej gesty). Wsypać owoce, dodać sok z cytryny i całość ponownie zagotować. Gorącą konfiturę przelać do wyparzonych, suchych słoików.  Przed zamknięciem brzegi i nakrętki przetrzeć spirytusem. Zakręcić i odstawić do góry nogami na kilkanaście minut.

*Przygotowuje niezbyt gęstą konfiturę ponieważ najczęściej używamy jej jako dodatek do herbaty lub placków jaglanych. Najlepszym sposobem na sprawdzenie konsystencji konfitury jest wylanie odrobiny na zmrożony talerzyk, po chwili zastygnie można ocenić jej gęstość.

Smacznego :- )