Zrobiło
się czekoladowo na blogu:- ) Dziś przepis na ciasto ze sporą ilością gorzkiej czekolady
- sernik truflowy. Sernik niezwykły, zupełnie niepodobny do tych tradycyjnych.
Ciasto pieczone na serku mascarpone nie jest kwaskowate, ma idealnie gładką
konsystencję i rozpływa się w ustach, do tego chrupiący ciasteczkowy spód… Piekłam
już go kilka razy, zawsze na specjalne okazje. Jest bardzo sycący i nawet mały kawałek
wystarcza, aby czekoladożercy poczuli się szczęśliwi:- )
Składniki
na miasteczkowy spód:
- 150
g ciastek degestive w gorzkiej czekoladzie
- 50
g masła
- 80
g migdałów
Ciastka
i migdały zmiksować w melakserze na piasek. Do masy dodać roztopione masło i
całość starannie wymieszać. Tortownicę o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do
pieczenia, wysypać masę ciasteczkową i dokładnie wylepić dno, wyrównać. Podpiec
w piekarniku rozgrzanym do 180ºC przez 10 minut. Spód wystudzić.
Masa
serowa:
- 500
g serka mascarpone
- 200
g gorzkiej czekolady
- 150
ml śmietany 30%
- 4
jaja
- 110
g cukru pudru
- 3
łyżki likieru amaretto (lub innego alkoholu)
- 2
czubate łyżki maki pszennej
Wszystkie
składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Kremówkę
lekko podgrzać uważają, żeby się nie przypaliła. Do ciepłej śmietany dodać
połamaną czekoladę. Mieszać i podgrzewać aż czekolada się rozpuści. Czekoladę
odstawić na bok.
Mascarpone,
całe jajka, cukier, likier i mąkę zmiksować na gładką masę (masę mieszać jak
najkrócej, aby dostało się jak najmniej powietrza). Dodać lekko ciepłą
czekoladę i ponownie zmiksować.
Masę
serową przelać na podpieczony spód. Piec 60 – 75 minut w temperaturze 150º C aż
środek sernika będzie ścięty i sprężysty. Studzić w piekarniku z lekko
uchylonymi drzwiczkami. Sernik najlepiej smakuje po całonocnym schłodzeniu w
lodówce.
Podawać
z ulubionymi owocami np. malinami, frużeliną lub bita śmietaną.
Smacznego:-
)