Bardzo lubię kuchnię włoską, jest prosta i smaczna. Niewątpliwie synonimem tej kuchni są makarony, więc bardzo się ucieszyłam kiedy przyszło do mnie zaproszenia na wieczór w Klubie Kolacjowym Barilla. Kolacja zapowiadała się cudownie. Wspólny posiłek w gronie miłośników gotowania oraz warsztaty z fotografii potraw.
Tu przyznam się, że miałam zamiar
przygotować obszerna fotorelację z tego wydarzenia, niestety… Było tak
smacznie, tyle do obgadania, tak fantastyczna atmosfera, że udało mi się zrobić
tylko kilka zdjęć, którymi oczywiście się z Wami podzielę.
Najpierw uściski
dłoni, pyszne przystawki i kieliszek prosecco… Wieczór rozpoczął się obiecująco. Z entuzjazmem, przeszliśmy do części
szkoleniowej. Cennych wskazówek na temat fotografii potraw w sztucznym świetle udzielał
nam Piotr Arnoldes. Ponieważ na co dzień zdjęcia robię w dziennym świetle
miałam okazję poznać tajniki używania lampy studyjnej. Spodobała mi się taka
zabawa więc może któregoś dnia sprawię sobie taki sprzęt.
Apetyczne potrawy,
które fotografowaliśmy, oraz całą kolację przygotował dla nas szef kuchni
poznańskiej restauracji Amici Miei. Wreszcie nadeszła pora na włoską kolację –
przyznam, że na nią czekałam najbardziej. Najpierw gorąca, warzywna zupy
Minestrone. Wreszcie danie główne – spaghetti all’ Amatriciana. Makaron tak mi
zasmakował, że postawiłam zrobić go w domu dla moich chłopków. Dzielę się więc
z Wami moją wersja tego włoskiego dania. Kolację zakończył pyszny deser –
kremowa beza z owocami leśnymi – jak smakowała, cóż nie będę Wam pisać. Powiem
tylko, że talerzyk zostawiłam bez ani jednego okruszka. Atmosfera była tak sympatyczna
i swobodna, że wcale nie miałam ochoty wracać do domu. Gdyby nie świadomość, że
następnego dnia musiałam wcześnie rano zerwać się do pracy, pewnie zostałabym na
pogaduchy do białego rana.
Bardzo dziękuję Barilla za zaproszenie
na makaronową kolację. Przede wszystkim jednak za możliwość poznania tak wielu
fantastycznych, otwartych i pozytywnych ludzi. Uważam, że Klub Kolacyjny
Barilla to świetna inicjatywa i mam nadzieję, że nie był to nasz ostatni wspólny
wieczór.
Jak zrobić spaghetti all’Amatriciana?
Składniki:
- 400 g spaghetti
- 1 cebula
- 200 g guanciale (wędzone podgardle)
- 100 g startego sera pecorino di Amatrice
- 1 łyżka oliwy extra vergine
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- ½ szklanki wytrawnego wina
- 800 g (2 puszki) pomidorów w puszce
- 1 -2 suszone papryczki chili lub świeża ostra papryczka
- sól
- pieprz
Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić pokrojoną
cebulę i zeszklić około 4 minut. Dodać ostrą papryczkę (ilość wg uznania),
pokrojone w kostkę guanciale (ewentualnie wędzony boczek) i smażyć od czasu do
czasu mieszając aż mięso się zarumieni. Dodać koncentrat pomidorowy i chwilę
podgrzewać. Dolać wino – wymieszać , a następnie rozduszone pomidory. Gotować
bez przykrycia około 10 minut, aż sos zagęści
się, a smaki połączą. Pod koniec doprawić do smaku solą i świeżo zmielonym
pieprzem.
W międzyczasie ugotować makaron al dente
w dużej ilości osolonej wody. Makaron dobrze odcedzić, przełożyć do miski,
posypując ¾ startego pecorino. Po kilku sekundach , wlać sos i całość dobrze
wymieszać. Przed podaniem każdy talerz obsypać dodatkowa porcja sera.
Smacznego :- )
Spaghetti all’Amatriciana |
Spaghetti all’Amatriciana |
Super warsztaty:)a i spaghetti kuszące:)
OdpowiedzUsuń