8 listopada 2013

Prawdziwe rogale marcińskie

Prawdziwe rogale marcińskie
W zeszłym roku upiekłam prawie marcińskierogale – były pyszne. W tym roku postarałam się o oryginalny przepis na rogale i dzielę się z Wami recepturą;- ) Według źródeł idealny rogal marciński powinien mieć kształt półksiężyca lub podkowy, ważyć od 200 do 250 gramów. Powinien mieścić się w prostokącie o wymiarach 14x10x7 centymetrów. Rogal powinien być wykonany z 81 warstwowego ciasta półfrancuskiego, nadziewany masa z białego maku i bakalii, posmarowany lukrem i posypany posiekanymi orzechami.. 60%masy rogala powinno stanowić ciasto, 30% masa z białego maku, 8 % to pomada, a 2% posypka orzechowa.  Czy moje rogale uzyskałyby certyfikat jakości – nie wiem, ale smakują fantastycznie! Jeśli macie dużo wolnego czasu i chcecie upiec tradycyjny, regionalny przysmak z Poznania gorąco polecam przepis:- )

Jak upiec prawdziwe rogale marcińskie? 

Nadzienie z białego maku:

  • 500 g białego maku
  • 100 g cukru*
  • 200 g miodu*
  • 1 opakowanie cukru z wanilią
  • 100 g orzechów włoskich
  • 100 g zblanszowanych migdałów
  • 100 g rodzynek
  • 2 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 200 g  biszkoptów, pokruszonych na okruszki
  • 100 g masła
  • 4 – 5 jaj
  • ewentualnie gęsta kwaśna śmietana
Nadzienie najlepiej przygotować dzień wcześniej. Mak wypłukać, przełożyć do garnka, zalać wrzątkiem i gotować na małym ogniu ok. 30 minut. Po ugotowaniu dokładnie odsączyć na gęstym sicie. Zmielić trzykrotnie w maszynce do mięsa, używając najmniejszych oczek.
Migdały zalać wrzątkiem, odstawić na 20 minut, obrać ze skóry i zmielić. Orzechy włoskie zmielić. Rodzynki zalać gorącą wodą, pozostawić na 15 minut, odsączyć, drobno posiekać.
W garnku stopić masło dodać miód i cukier, gotować aż cukier całkowicie się rozpuści. Dodać rodzynki, migdały, orzechy, skórkę pomarańczową. Podgrzewać chwilę na małym ogniu, aby bakalie nasączyły się syropem. Dosypać zmielony mak i smażyć, często mieszając  przez ok. 5 – 10 minut. Masę makową wystudzić, dodać okruchy biszkoptowe i kolejno jaja. Masę cały czas ucierać, kolejne jajka dodawać, kiedy poprzednie zostanie wmieszane. Masa powinna być dość zwartą, ale plastyczna. Jeśli masa robi się rzadka nie dodawać kolejnego jajka, jeśli jest zbyt sucha – dodać trochę kwaśnej śmietany.

*jeśli lubicie bardzo słodkie rogale możecie użyć 250 g cukru i 250 g miodu

Ciasto na (48 mniejszych i ok. 25 wymiarowych rogali):
  • 1 kg przesianej mąki
  • 400 ml szklanka ciepłego mleka
  • 40 g świeżych drożdży
  • 3  jaja
  • 1 opakowanie cukru z wanilią
  • 100 g cukru
  • ½  łyżeczki  soli
  • 120 g masła (z tego 2 łyżki dodaj do ciasta)
  • dodatkowo 300 g zmrożonego masła

Dodatkowo do posmarowania rogali:
  • 1  jajko
  • 2 łyżki mleka

Lukier:
  • 200 g cukru pudru
  • kilka łyżek gorącej wody
  • 100 g zblanszowanych, posiekanych migdałów do posypania rogali


300 g masła mocno schłodzić w zamrażarce.

Pozostałe składniki na ciasto powinny być w temperaturze pokojowej.
Mleko lekko podgrzać (ma być ciepłe ale nie gorące).  Przygotować rozczyn: w misce rozetrzeć drożdże z 2 łyżkami cukru, 3 łyżkami mąki i 100 ml ciepłego mleka. Wymieszać, przykryć lnianą ściereczką i odstawić na 20 minut do wyrośnięcia.

Jajka ubić z cukrem i z cukrem waniliowym na puszystą, gęstą masę.
Masło stopić w na małym ogniu.

Mąkę przesiać, wsypać do dużej miski, dodać rozczyn, ubite z cukrem jajka, mleko, sól. Ugniatać ciasto, pod koniec partiami dodawać roztopione masło (każdą kolejna porcję, kiedy pierwsza zostanie dobrze wchłonięta. Ciasto wyłożyć na stolnicę i zagnieść, powinno być elastyczne i nie kleić się do rąk. Włożyć do miski, przykryć  lnianą ściereczką i odstawić do wyrośnięcia (trwa to ok. 30 – 45 minut).

Zmrożone masło zetrzeć na tarce na dużych oczka i odstawić do lodówki.

Po wyrośnięciu ciasto drożdżowe ubić pięścią (aby je odgazować), zagnieść i rozwałkować na prostokąt.  Zimne masło  wyłożyć na ⅔ prostokąta (⅓ ma zostać pusta), pozostawić 1 cm margines. Ciasto złożyć do środka na 3, zaczynając od „pustej”, nie przykrytej masłem części, następnie złożyć do środka część wyłożoną masłem. W ten sposób powstają 3 warstwy ciasta i 2 warstwy masła. Docisnąć i  skleić boki, rozwałkować ponownie na kształt prostokąta. Jeszcze raz złożyć do środka na 3 (jak poprzednio) po czym ciasto włożyć do lodówki na 30 -45 minut. Wałkowanie i składanie powtórzyć jeszcze dwukrotnie, za każdym razem chłodząc ciasto w lodówce. W ten sposób powstaje 81 warstwowe ciasto.

Tak przygotowane ciasto gotowe jest do dalszej obróbki. Najlepiej jednak zostawić je w lodówce na 5 godzin, a najlepiej na całą noc (można więc je przygotować dzień przed pieczeniem).

Ciasto drożdżowe rozwałkować na prostokąt o grubości ½ cm, wycinać z niego naprzemiennie wydłużone trójkąty. Typowy rogal świętomarciński powinien mieć 10 cm podstawę, ja jednak zdecydowałam się na mniejsze rogale (ok. 6 cm). Na każdy trójkąt nałożyć, najlepiej rękawem cukierniczym, nadzienie z białego maku. Podstawę trójkąta zawinąć na ok. 3 cm, przeciąć na środku, lekko rozłożyć aby powstały nóżki i zwinąć rogala. Informacje jak to zrobić znajdziecie tutaj.

Rogale przełożyć na blachy wyściełane papierem do pieczenia, odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180˚C. Wyrośnięte rogale posmarować jajkiem rozbełtanym z mlekiem i  piec 25 – 30 minut do zrumienienia. Wyjąć na druciana kratkę i jeszcze ciepłe polać lukrem. Posypać posiekanymi migdałami lub orzechami.

Cukier puder wymieszać z kilkoma łyżkami gorącej wody. Im gęstszy zrobicie lukier tym słodsze będą rogale:- )
  
Smacznego:- )

Prawdziwe rogale marcińskie
Prawdziwe rogale marcińskie

Prawdziwe rogale marcińskie

19 komentarzy :

  1. Jakie cudowne *.*
    Ja jak narazie jestem na etapie kupienia białego maku. I tak chyba pozostanie. Nigdzie nie moge go dostać. Zapraszam na chilicake.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biały mak można zastąpić niebieskim, nie jest to ten sam smak, ale rogale też są pyszne:) Zerknij na przepis z zeszłego roku:) http://gdywbrzuchuburczy.blogspot.com/2012/11/rogale-prawie-marcinskie.html

      Usuń
  2. Takiego domowego bym zjadła ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domowe są najlepsze:) Trochę maku, trochę drożdży... jutro będą gotowe;)

      Usuń
  3. Wyglądają jak te oryginalne, które ostatnio jadłam, po prostu przepysznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję, coś wspaniałego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne!! A gdzie kupujesz biały mak, bo ja obeszłam już wiele sklepów i nic:( Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Biały mak kupiłam w takim małym warzywniaku z półką ze zdrową żywnością, ale widziałam też w Piotrze i Pawle:)

      Usuń
  6. Genialne! Wyglądają smacznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekając od wczoraj na przepis nastawiałam się, że zrobię te rogale, zwłaszcza, że mąż Marcin :). Nawet kupiłam biały mak! Ale widząc ogrom przedsięwzięcia chyba jeszcze nie w tym roku ... Wielkie gratulacje za realizację w Twoim wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie takie straszne te rogale:) Pogoda na weekend zapowiada się kiepska, więc zagonić chłopaków do kuchni i rogale same się zrobią;) A jaka będzie radość z jedzenia:)

      Usuń
  8. Śliczne rogale! : )
    Zdjęcia są przepiękne i bardzo zachęcające!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne i pyszne!jutro zaczynam walkowanie��
    Gdzie kupiłaś biały mak, ja zawsze zamawiałam ale stacjonarnie nie znalazłam, buziaczki��Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Biały mak kupuję w sklepiku ze zdrową żywnością albo w Piotrze i Pawle. Życzę owocnego wałkowania ;)

      Usuń
  10. Zrobiła z ciemnym makiem i wyszly równie ładne i pyszne! Polecami pozdrawiam Agata! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. I znowu nadchodzi ten czas :) przepis już sprawdzony od lat i rzeczywiście nie straszny - tym razem trochę wcześniej się zabieramy za marcińskie rogale.

    OdpowiedzUsuń